,,Wątpię w nawrócenie, bo nie wiem, kiedy się ono dokonało...” - wątpliwości zażegnane.
Istnieją pewni prawdziwie nawróceni ludzie, którzy po przebyciu znakomitej części swojej wędrówki do nieba, spowalniają i zmniejszają postęp, wątpiąc czy kroczą śladami prawdziwie nawróconych, czy może jednak nigdy takimi nie byli.
1. Przyczyna ich wątpliwości wyrasta z tego, że w rozmowach z otaczającymi ich świętymi, dostrzec mogą, że każdy jeden z nich jest w stanie wskazać czas swojego nawrócenia, a od tego czasu jest w stanie wyliczyć swój wiek w Chrystusie. Wątpliwości ich mogą także wynikać z tego, że przeczytali w traktacie jakiegoś współczesnego autora, lub usłyszeli w kazaniu jakiegoś szacownego kaznodziei o doktrynie, przez którą prawdziwie nawróceni upadają w duchu mówiąc: Przyszedłem na świat i wychowany zostałem w pobożnej rodzinie, podążałem za praktykami religijnymi; a po poznaniu filarów i sumy chrześcijańskiej religii, uznałem prawdę; A jednak wydawało mi się, że wierzę w Chrystusa, oraz wmawiałem sobie praktykę pokuty czy starania o przemianę mojego życia. Kocham tych których widzę, że żyją w świętości, i nienawidzę dróg ludzi bezbożnych, lecz jako że nie jestem w stanie wskazać dnia czy roku, w którym zostałem rzeczywiście nawrócony, w taki sam sposób jak moi pobożni towarzysze; przeto i ja wątpię czy moje nawrócenie w ogóle rozpoczęło się, czy może i nie. Mimo to, w międzyczasie, chociaż nie zawrócę z drogi, którą podążałem, to jednak idę dalej niepewnie i bez serca, dopóki nie pozbędę się tej wątpliwości.
2. Aby pozbyć się takiej wątpliwości, musimy przyznać rację przez nią trapionym, że owszem, wielu jest takich, którzy zwodzą samych siebie; są oni wykształceni u podstaw oraz od wieku dziecięcego przyzwyczajeni są do praktyk religijnych, a jednak są niczym innym jak tylko głupimi niedorostkami, i spoczywają jedynie na własnej lub innych opinii, o sobie samych. Jeśli takie osoby zostałyby zapytane, kiedy przyszły do pokuty czy wiary w Chrystusa; owszem, prawdą jest, że nie byliby w stanie wskazać czasu, w którym byli nienawróceni, a tak byli i są zadowoleni ze swojego stanu i w rezultacie okazuje się, że nigdy się nie nawrócili.
Z drugiej jednak strony nie jest mniej prawdziwe jest to, że są tacy, którzy rzeczywiście są odnowieni, w których, kawałek po kawałku, bez żadnej widowiskowej zmiany, wiara i pokuta czy świętość w mowie wzrastały wraz z rosnącą znajomością Ewangelii i woli Bożej w niej zawartej; o takich mówi Mk 4:26 I mówił: Z królestwem Bożym jest tak, jak gdyby człowiek wrzucił ziarno w ziemię. Czy śpi, czy wstaje, we dnie i w nocy, ziarno wschodzi i rośnie, a on nie wie jak.1
I tak, żeby rozwiać tę wątpliwość: Nie ma znaczenia to czy człowiek zna dzień, czy nie zna dnia swojego nawrócenia; pod warunkiem, że rzeczywiście jest odrodzony i uczyniony nowym stworzeniem. W tym właśnie strapiony może być dobrej wiary, że jeśli po poważnym zbadaniu swego własnego sumienia, uniża się ciągle w poczuciu swoich nie tylko aktualnych grzechów i niedopełnionych obowiązków, ale także wobec jego pierwotnego i zamieszkującego w nim zepsucia, czy też ciała śmierci: i jeśli tak rzeczywiście wzgardza samym sobą i wyrzeka się wszelkiej ufności w swoje najlepsze uczynki, przyjmując przypisaną sprawiedliwość Chrystusa, i przez jego siłę, przez wiarę w niego, ma staranie o to by żyć świętym, sprawiedliwym i trzeźwym życiem (pomimo tego, że w połączeniu z wieloma niedoskonałościami), uznać może, że jest odrodzony.
Jeśli tylko te trzy, trwają złączone w nim w jakiejkolwiek mierze szczerości, nie ma potrzeby by troskał się o dzień, miesiąc czy rok, w którym Duch Święty rozpoczął je w nim wypracowywać. Niech tylko dokłada starań by wzrastać w uniżeniu, wierze i nowym posłuszeństwie, trzymając się tej ścieżki, jakichkolwiek wątpliwości czy przeszkód by na niej nie spotkał. Wszak i Apostoł, wyróżnia właśnie takiego człowieka spośród hipokrytów i nienawróconych, w Flp 3:3 gdzie rzecze on tak: My bowiem jesteśmy obrzezaniem, którzy w duchu służymy Bogu i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a nie pokładamy ufności w ciele.
David Dickson
Tłum. Piotr Taborski.
Fragment z książki "Therapeutica Sacra", z księgi II rozdziału IX.
1 Wszystkie cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte, Stary i Nowy Testament, pilnie i wiernie przetłumaczone w 1632 roku z języka greckiego i hebrajskiego na język polski, z uwspółcześnioną gramatyką i uaktualnionym słownictwem, Toruń 2017.