Jak czytać Biblię

08 Październik 2018 autor: Ks. Tomasz Pieczko

Od czasu usprawnienia techniki druku przez Gutenberga Biblia pozostaje światowym bestselerem wydawniczym. Zgodnie ze znalezionymi przeze mnie informacjami Biblia została przetłumaczona na ponad 2300 języków i wydano już kilka miliardów egzemplarzy tej niezwykłej księgi.
Wydaje się, że jej lektura odpowiada najważniejszym zainteresowaniom człowieka poszukującego w życiu odpowiedzi istotnych dla wypełnienia jego życia sensem, niezależnie od tego jakiej człowiek ten byłby rasy, języka lub kultury.
Jest to księga, w której Bóg przedstawia nam swoją myśl i swój plan zbawienia ludzi. Zawiera ona odpowiedzi na szereg problemów; jeśli nie bezpośrednio, to daje możliwości wypracowania podstaw do refleksji pozwalających znaleźć rozwiązanie problemu.
Jest często kluczem do szczęścia i intensywnego życia duchowego.
 
W takim właśnie wymiarze jest niezbędnym, z punktu widzenia literackiego i kulturowego „zaprzyjaźnić się” z zawartością tej księgi. A jednak, choć jest ona tak łatwo dostępną, tak niewielu w sumie chrześcijan (bądź osób interesujących się chrześcijaństwem) zna ją naprawdę dobrze. Nawet pośród chrześcijan „praktykujących” ilu przeczytało ją w całości?
Dlaczego? Powody tego mogą być bardzo różne. Najwięcej może być związanych z samą specyfiką Biblii. Być może niektórzy z czytających ten tekst próbowali podjąć się czytania Biblii od pierwszych jej stron i poczuli się relatywnie szybko wyzbyci odwagi i chęci kontynuowania. Stwierdzili, że choć dość łatwo można czytać I Księgę Mojżeszową/Rodzaju, to już kolejne, następujące po niej często zawierają detale lub opisy zupełnie nie interesujących nas zwyczajów związanych z kultem, a czasami wręcz gorszą nas swoim okrucieństwem. Czasami także pojawiają się wyrażenia niezrozumiałe, symbole niepojęte dla naszej wyobraźni kulturowej.
Dlatego też wielu (i to pozytywnie u początków nastawionych) chrześcijan, porzuciło tę lekturę, czasem wręcz z niesmakiem.
 
Trudności
 
Zanim zatem podejmiemy się lektury Biblii, miejmy świadomość oczekujących nas podczas niej trudności. Biblia nie jest jakąkolwiek książką. Jest to księga, poprzez którą Bóg mówi także dzisiaj, do nas. Jest to księga, poprzez którą Bóg chce nas doprowadzić do zbawienia i prowadzić nas w życiu zgodnym z Jego planem.
 
Nasza lektura Biblii jest w pierwszym rzędzie walką duchową.
Czytanie Biblii, to zatem także przeciwstawienie się siłom przeciwnym Bogu. Nie pozostaną one nigdy nieaktywnymi, będą szukały wszelkich sposobów, aby przeszkodzić naszej lekturze.
 
Sam temat Biblii także stanowi trudność. Mówi się w niej o Bogu i rzeczywistościach duchowych. Język wyrażający te elementy będzie w naturalny sposób figuratywny, a styl często abstrakcyjny.
Trudności typu literackiego nie są także banalnymi. Jest to księga napisana przez dziesiątki autorów, a redakcja jej rozciąga się na wiele stuleci. Nie jest zatem możliwym czytanie jej, jak dzieła jednego autora.
Możemy dodać do tego także zróżnicowanie pochodzenia i edukacji autorów, zróżnicowanie rodzajów literackich i fakt, że autorzy najbardziej nam bliscy czasowo pisali prawie 2000 lat temu…
 
Warunki duchowe
 
Pierwszym warunkiem owocnej lektury Biblii jest szczere pragnienie usłyszenia mówiącego do nas Boga. Warunek ten jest istotny zarówno dla wierzącego jak i dla tego, który stawia pierwsze kroki w swoim poszukiwaniu Boga, sensu życia.
Warto zatem prosić Boga w modlitwie, aby objawiał się nam poprzez strony Biblii i warto wytrwać w naszej lekturze, dopóki obietnica Jezusa („Kto szuka – znajdzie”, Mt 7,8) nie zrealizuje się w naszym życiu.
Ważność, znaczenie Biblii w naszym życiu, zmieni się radykalnie, kiedy poznamy bliżej Boga, kiedy stanie się On naszym Ojcem, kiedy Jezus będzie naszym zbawicielem, a Duch Święty inspirującym nasze życie.
Apostoł Jan wyrażał już tę prawdę słowami: …kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu (1 Jn 4,6).
 
Jakub wskazuje nam drugi warunek utrzymania zainteresowania Biblią:  A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie (Jk 1,22).
Kiedy stajemy się posłuszni wskazówkom, które znajdujemy w Słowie Bożym, jesteśmy błogosławieni. Błogosławieństwo to dodaje nam odwagi do poszukiwania innych wskazań i do pójścia za nimi.
Odwrotnie, jeśli nie mamy ochoty, by pójść za Dobrym Pasterzem… Zmniejszenie naszego zainteresowania lekturą Biblii jest generalnie wskazówką duchowego cofania się, lub jakiejś blokady (grzechu) w naszym życiu.
Jezus mówi także do nas: Jeśli kto chce pełnić wolę jego, ten pozna, czy ta nauka jest z Boga, czy też Ja sam mówię od siebie(Jn 7,17).
 
Warunki ludzkie.
 
Nasze zainteresowanie Biblią zależy od elementów duchowych, o których napisałem wyżej, ale także inne elementy, ludzkie tym razem, nie są wykluczone. Dzieło Boże nie wyklucza wysiłków ludzkich, a wręcz przeciwnie – czyni je możliwymi i skutecznymi (por. 2 Pi 1,37).
To zatem chcę tym razem podkreślić: Jest rzeczą bardzo ważną, by mieć odwagę i samodyscyplinę do wkładania wysiłku w poznawanie Biblii, w jej lekturę. Piotr w swoim liście pisze: jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu (1 Pi 2,2). Zachęca do zaangażowania całej naszej woli w tę lekturę, w poszukiwanie wszystkich pomocy użytecznych w tej lekturze, jak choćby książek i komentarzy, map, zdjęć…
 
Warunki intelektualne.
 
Niestety, zdarza się – i to nierzadko – spotykać osoby, które uważają, że do owocnej dla ducha lektury Biblii trzeba odłączyć w niej inteligencję i dać się jakby przeniknąć tekstem i atmosferą biblijną, tworząc rodzaj osmozy.
Biblia sama nie aprobuje takiej postawy lektury „mistycznej”. Wskazuje ona, że oczekuje się od nas, byśmy czynili dobry użytek z naszych zdolności intelektualnych, którymi nas Pan obdarzył. Bardzo często sam Jezus zwraca się do zdrowego rozsądku swoich słuchaczy, by ci użyli go do rozsądzenia jakiejś zagadki, którą im proponuje (Mk 3,4; Łk 10,36-37; 14,25-33; 18,7; 20,41).
Apostoł Paweł apeluje do inteligencji swoich czytelników: Przemawiam jak do rozsądnych: Rozsądźcie sami, co mówię (1 Kor 10,15).
Jeżeli chcemy zrozumieć przekaz biblijny, nie możemy bać się osobistego wysiłku intelektualnego.
Warto pamiętać, że wyłącznie uczniowie, którzy poprosili Pana o wytłumaczenie im przypowieści poznali ich prawdziwy sens (Mt 13). Biblia np. chwali także chrześcijan z Berei, ponieważ poddawali oni egzaminowi zgodności z Pismem nauczanie, które było im podawane (Dz 17,11-12).
Warto, a nawet trzeba zatem zdobyć się na wysiłek, tak skądinąd niemodny dzisiaj, w świecie, w którym przyzwyczaja się nas do minimalizowania wysiłków poznania i analizy.
 
Plan lektury
 
Można spotkać chrześcijan stosujących różne metody czytania Pisma. Niektórzy otwierają Biblię w sposób przypadkowy, z nadzieją znalezienia w ten sposób słowa budującego. Inni zadowalają się czytaniem niewielkich fragmentów w kalendarzach chrześcijańskich lub innych propozycjach wybranych krótkich lektur. Taka forma lektury nie jest najbardziej owocną, ponieważ Biblia jest przede wszystkim historią – historią wypełnienia naszego zbawienia.
Uporządkowana lektura poszczególnych ksiąg biblijnych (prowadząca do poznania całej Biblii) pozwala lepiej zrozumieć fakty i oddalone w czasie relacje między przyczyną i skutkiem…
Oczywiście, przez lekturę całości Biblii nie można rozumieć lektury rozpoczynającej się pierwszymi rozdziałami I Księgi Mojżeszowej/Księgi Rodzaju.
Jak już wspominałem wyżej, szereg osób stosujących tę metodę porzuciło lekturę na skutek znużenia, a nawet znudzenia np. bezużytecznymi w ich ocenie detalami funkcjonowania dawnych form kultu Izraela.
Warto zatem przyjąć pewien porządek wprowadzenia w lekturę całości Biblii, jako pierwsze działanie wyznaczając sobie lekturę wybranych ksiąg biblijnych, w pewnym wybranym porządku (porządek ten jest jednym z możliwych, można spotkać także inne propozycje, zdążające w tym samym najczęściej kierunku), zgodnie z proponowanymi etapami:
Etap 1: I Księga Mojżeszowa/Rodzaju, Ewangelia wg św. Jana,
Etap 1: II księga Mojżeszowa/Wyjścia, Księga Rut lub Estery, Księga Kaznodziei Salomona/Koheleta, Księga Izajasza, Ewangelia wg św. Mateusza lub Marka,
Etap 3: IV Księga Mojżeszowa/Liczb, Księga Jozuego, Księga Sędziów, I i II Księga Samuela, I i II Księga Królewska, Księga Ezdrasza, Księga Nehemiasza, Ewangelia wg św. Łukasza, Dzieje Apostolskie.
 
Może właśnie taka forma lektury ciągłej, ale w pewnym porządku naznaczonym przez proponowane etapy, będzie pomocą dla tych, którzy podejmą się realizowania tego niezwykle istotnego dla życia wiary zamierzenia: zapoznania z Biblią, Słowem, które dał Pan dla nas, dla naszego życia, abyśmy żyli z Nim i życie to budowali zgodnie z Jego wskazówkami.
author image
Ks. Tomasz Pieczko - był pastorem w Kościele Reformowanym we Francji oraz w Zjednoczonym Kościele Protestanckim Belgii, gdzie jednocześnie jako doktorant Université Libre de Bruxelles zajmował się problematyką historii interakcji teologicznych, ekonomicznych i politycznych Europy i Ameryki Łacińskiej w drugiej połowie XX wieku. W roku 2014 został wprowadzony w służbę proboszcza parafii ewangelicko-reformowanej w Zelowie. W kadencji 2016–2020 jest członkiem Prezydium Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP.